"To idiotyczne". Szef Ryanaira ostro o zasadach dystansu

"To idiotyczne". Szef Ryanaira ostro o zasadach dystansu

Dodano: 
Ryanair
Ryanair Źródło: Flickr / Aurelijus Valeiša/CC BY 2.0
Szef linii lotniczych Ryanair ocenił, że jego model biznesowy runie, jeśli linie lotnicze zostaną zmuszone do pozostawiania pustych miejsc środkowych po pandemii.

Zachowanie dystansu społecznego to jedna z podstawowych zasad. Wielu ekspertów wskazuje, że nawet po zniesieniu większości restrykcji, wciąż będziemy musieli pamiętać o dystansie. Wszystko dlatego, że koronawirus może pozostać z nami jeszcze przez wiele miesięcy, a stosowanie się do podstawowych zasad pozwoli uniknąć kolejnych fal epidemii.

Tymczasem Michael O'Leary, szef linii Ryanair zapowiada, że jego samoloty wrócą do latania, jeśli linia lotnicza zostanie zmuszona do pozostawienia środkowego miejsca pustego, aby dostosować się do zasad dystansowania społecznego także podczas lotu. – To idiotyczne – powiedział dyrektor generalny linii Michael O’Leary w wywiadzie dla "Financial Times".

O’Leary powiedział, że blokowanie przestrzeni między siedzeniami "to nonsens", który nie dałby efektu. Jego zdaniem jeśli rządy będą nalegać na pozostawienie pustego miejsca, to wówczas model biznesowy Ryanaira legnie w gruzach, a przewoźnik zbankrutuje. O’Leary powiedział, że Ryanair dał znać irlandzkiemu rządowi, że jeśli nałoży ograniczenie, to "albo rząd zapłaci za środkowe siedzenia, albo nie będziemy latać".

"Nie damy rady zarabiać na 66 proc. obciążeniu. Poza tym, nawet gdybyśmy to zrobili, to puste środkowe miejsce nie zapewni dystansu społecznego, więc jest to rodzaj idiotycznego pomysłu, który i tak niczego nie da" – dodał szef Ryanaira w wywiadzie dla "Financial Times".

Czytaj też:
"Wody może zabraknąć nawet do produkcji jedzenia". Ważny apel ministra
Czytaj też:
Hołownia chce zaskarżyć nieistniejącą uchwałę PKW


Źródło: "Financial Times", wprost.pl
Czytaj także