Krew świętego papieża Polaka została podarowana w 2016 roku Włochom przez kardynała Stanisława Dziwisza. Była przeznaczona dla nowo powstającego kościoła w Spoleto w środkowych Włoszech. Świątynia miała zostać wybudowana pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Jej konsekracja była zaplanowana na 22 października.
Do kradzieży doszło dwa dni temu. Ordynariusz diecezji Spoleto-Nursja natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Nagrał również film, w którym nazywa kradzież profanacją i czynem, który zranił uczucia wielu katolików. Wskazał również, że lokalna społeczność Spoleto ma wielkie nabożeństwo do św. Jana Pawła II. Abp Renato Boccardo wyraził nadzieję, że kradzież była jedynie bezmyślnym aktem, a nie zaplanowanym i obliczonym na zranienie uczuć katolików czynem.
Do identycznej kradzieży doszło w 2014 roku w Gran Sasso. Wtedy złodzieje również ukradli relikwię krwi Jana Pawła II, również podarowaną przez kardynała Dziwisza. W tamtej sprawie prokuratura jako jeden z motywów wskazała działania sekty satanistycznej, która mogła wykorzystać krew świętego w swoich obrzędach. Ostatecznie zatrzymano trzech nastolatków, a relikwię, zostawioną w polu, odnaleziono i wróciła do kościoła.
Czytaj też:
Sikorski: Gratuluję stacji TVN. To porażający materiałCzytaj też:
Żołnierze z Korei Północnej zastrzelili urzędnika z Korei Południowej. Kim Dzong Un przeprasza