Według gazety przeprowadzone w RPA badanie, którego wyniki mają zostać oficjalnie opublikowane w poniedziałek, wskazuje, że "dwie dawki szczepionki nie dają ochrony przeciwko łagodnemu i umiarkowanemu COVID-19" wywołanemu przez szczep 501Y.V2 koronawirusa.
To, czy szczepionka chroni przed poważnym przebiegiem choroby nie zostało jeszcze ustalone ze względu na małą liczbę danych, ale żaden z zaszczepionych pacjentów nie musiał być hospitalizowany.
W badaniu udział wzięło 2026 osób, z czego połowa otrzymała co najmniej jedną dawkę szczepionki firmy AstraZeneca, a połowa co najmniej jedną dawkę placebo. Jak zaznacza "FT", liczba uczestników jest "relatywnie niska".
Według dziennika wyniki badań mogą niepokoić, bo przypadki zakażeń dominującym w RPA wariantem koronawirusa wykryto w krajach na całym świecie. Ponadto brytyjski wariant koronawirusa B.1.1.7. zyskał nową mutację, identyczną z tą, która pozwala szczepowi z RPA na obniżenie skuteczności szczepionek.
Czytaj też:
Kanclerz Austrii chce, by UE dopuściła szczepionki z Rosji i Chin