Łukaszenka chce zaostrzyć prawo. Nowa lista przestępstw i kar

Łukaszenka chce zaostrzyć prawo. Nowa lista przestępstw i kar

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Aleksandr Łukaszenka pod płaszczykiem "walki z ekstremizmem" chce wprowadzić przepisy jeszcze bardziej ograniczające wolność Białorusinów. Chodzi m. in. prawo do zgromadzeń i manifestowania swoich poglądów.

Redakcja Biełsatu otrzymała od swojego źródła projekt nowelizacji Kodeksu Karnego. Zakłada on odpowiedzialność karną za udział w nielegalnym zgromadzeniu.

Według oficjalnych informacji białoruskich władz, odbyło się posiedzenie międzyresortowej grupy roboczej pod kierownictwem szefa Administracji Prezydenta Ihara Siarhiejenki. Zadaniem komisji jest "dopracowanie projektu nowelizacji Kodeksu Karnego".

15 marca projekt ma trafić do prac w parlamencie.

Poszerzona lista przestępstw

Za przestępstwo mają zostać uznane: wielokrotnie naruszanie prawa o zgromadzeniach masowych, rozpowszechnianie w internecie zakazanych informacji, a także zbiór i rozpowszechnianie danych osobowych.

Biełsat podaje, że nowe brzmienie artykułu 342 KK zakładać będzie karę do 3 lat więzienia za udział, organizację lub wzywanie do organizacji nielegalnego zgromadzenia. Udział w proteście będzie uważany za przestępstwo, jeśli osoba oskarżona była w ciągu roku była za to dwukrotnie karana na podstawie Kodeksu Wykroczeń. Za publiczne wzywanie do udziału w nielegalnym zgromadzeniu (cz. 3 art. 369 KK) grozić teraz będzie nie do 3, a do 5 lat więzienia.

Władze chcą także rozszerzyć listę czynów, które będą uznawane za "kierowanie lub uczestnictwo w grupie ekstremistycznej". Za ekstremizm będą uważane wszystkie działania motywowane wrogością polityczną, rasową, narodową, religijną lub ideologiczną, a także nienawiścią do jakiejkolwiek grupy społecznej. Artykuł 361 KK będzie za to zakładał do 4 lat ograniczenia wolności i od 2 do 6 lat pozbawienia wolności.

Wzrośnie też kara za obrażanie przedstawiciela władz. Obywatela moża za to spotkać grzywna lub areszt, ale także ograniczenie wolności i pozbawienie wolności do 3 lat – opisuje niezależne medium.

Czytaj też:
Biedroń udostępnia skandaliczną grafikę z Kaczyńskim

Źródło: Biełsat
Czytaj także