Sytuacja pomiędzy USA a Rosją stała się wyraźnie napięta. Kreml domaga się m.in. gwarancji, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do NATO oraz wycofania wojsk Sojuszu ze wschodniej flanki. Wbrew początkowym przewidywaniom niektórych mediów, NATO wykazuje jednak zdecydowane stanowisko i zapewnia, że nie ulegnie żądaniom Kremla. Zapowiadają też daleko idące sankcje, jeśli Rosja dokona agresji na Ukrainę. W piątek szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow zagroził zerwaniem stosunków dyplomatycznych z USA, jeśli Waszyngton nałoży nowe sankcje na Moskwę.
Wróblewski: Biden jest słaby politycznie
Szef WEI wskazał w rozmowie z Radiem WNET, że cel Bidena to przesuwanie środka ciężkości od konserwatywnej, republikańskiej Ameryki w stronę Stanów mocno liberalnych. Nie udało mu się jednak przeprowadzić przez Kongres swoich wielkich projektów w takim formacie, jakim pierwotnie zakładał.
Wróblewski ocenił, że prezydent USA był zupełnie nieprzygotowany na robienie polityki międzynarodowej, czego najlepszym przykładem był sposób wyjścia amerykańskich sił zbrojnych z Afganistanu.
Ekspert przypomniał, że doradcami prezydenta w tej dziedzinie są osoby, które za Baracka Obamy budowały reset w stosunkach z Rosją. Obecnie w USA cały czas mówi się, że Waszyngton skupia się na rozgrywce z Pekinem.
– Prezydent Biden jest słaby politycznie. Nie mówię już nawet o kwestiach osobowościowych i trudnościach, jakie ma z podejmowaniem decyzji czy werbalizowaniem swoich pomysłów. Mówię o całym sztabie Białego Domu. Oni w zasadzie nie mają strategii polityki zagranicznej. Budują ją na bieżąco, w tej chwili w czasie konfliktu – powiedział Wróblewski.
USA - Rosja. Wróblewski: Zaczął się okres gry sił
– Wiele rzeczy zostało źle zrozumianych przez tą administrację. Przede wszystkim, że skończyły się w polityce międzynarodowej czasy budowania demokracji i zaczął się ponownie okres gry sił. Czas rozgrywek geopolitycznych, czy nazwiemy je powrotem do zimnej wojny, czy początkiem nowej historii, to jest już semantyka. Natomiast faktycznie zaczęły się nowe relacje – tłumaczył
Wróblewski wskazał m.in., że USA pod przywództwem prezydenta Bidena nonszalancko traktują swoje relacje z Turcją. Zwrócił także uwagę na odsłonięcie południowej flanki i zaniedbanie relacji w Europie środkowej. Biden zaniedbał tradycyjne, transakcyjne podejście do krajów naszego regionu, kosztem wzmocnienia stosunków z Francją i Niemcami. Wróblewski tłumaczył, że tradycyjne podejście charakteryzowało Trumpa, ale i poprzednich przywódców. – Nawet Clinton zawsze starał się upewniać, że amerykańskie interesy geopolityczne z Rosją będą znajdowały jakąś odpowiedź państw Europy zachodniej na zasadzie „coś za coś”.
Czytaj też:
Wojna jestCzytaj też:
Semka: To jest dla Ukrainy bardziej optymistyczne niż deklaracje Ursuli von der Leyen