Rosja zgniatana sankcjami
  • Piotr WłoczykAutor:Piotr Włoczyk

Rosja zgniatana sankcjami

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:Wikimedia Commons
Rosja przekonuje cały świat, że świetnie sobie radzi z sankcjami. W rzeczywistości jednak wielki program „zastąpienia importu” okazuje się niewydolny, kolejne sektory gospodarki dogorywają, a inżynierowie muszą sięgać po rozwiązania z lat 80.

ada Granta to marzenie milionów Rosjan i hit sprzedażowy koncernu AwtoWAZ. Do wiosny to miejskie auto było wyposażone w systemy bezpieczeństwa i udogodnienia, które uważane są za standard w dzisiejszej motoryzacji. Inwazja na Ukrainę i potężne zachodnie sankcje sprawiły jednak, że Granta niemal z dnia na dzień cofnęła się pod względem wyposażenia o kilka dekad. Zniknęły poduszki powietrzne, ABS, napinacze pasów bezpieczeństwa, a silniki zamiast normy Euro 4 spełniają już tylko limity wyznaczone przez wprowadzoną w latach 90. normę Euro 2 (rosyjskie władze tuż po inwazji obniżyły standardy emisji spalin, by ratować swój przemysł motoryzacyjny).

Pod koniec sierpnia AwtoWAZ ogłosił wprawdzie, że znów będzie montował w grantach poduszki powietrzne, ale eksperci nie mają wątpliwości, że to tylko punktowy „sukces” i bez zachodniego wsparcia rosyjscy producenci samochodów będą zmuszeni produkować auta w technologii niewiele w gruncie rzeczy różniącej się od schyłkowego Sojuza.

„Musimy produkować jak najwięcej naszych popularnych, tanich aut. Takich, których produkcja nie zależy od komponentów pochodzących z importu – ogłosił Maksym Sokołow, prezes AwtoWAZ. – Aby osiągnąć ten efekt, nasza firma – wraz z federalnymi oraz lokalnymi władzami – aktywnie angażuje się w rozwijanie konkurencyjności rosyjskich dostawców części”. Równocześnie jednak Sokołow przyznał, że sankcje poważnie skomplikowały produkcję aut. Prezes AwtoWAZ nie byłby zresztą w stanie pudrować rzeczywistości, ponieważ suche statystyki mówią same za siebie.

W lipcu wyprodukowano w Rosji 19 tys. samochodów osobowych, co stanowi ledwie 20 proc. produkcji z lipca 2021 r. Gdy wiosną Władimir Putin łajał szefów rosyjskich firm motoryzacyjnych za 90 proc. spadek liczby wytwarzanych samochodów, zobowiązał ich do błyskawicznego naprawienia tej sytuacji. Jak widać, nawet groźby ze strony prezydenta Rosji nie były w stanie poprawić statystyk. Zatrzymanie dostaw zachodnich komponentów dusi rosyjską motoryzację i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku tamtejszą branżę samochodową czeka prawdziwa katastrofa. O ile bowiem Chińczycy z chęcią sprzedają Rosjanom gotowe samochody, o tyle nie palą się już tak do przekazywania komponentów i technologii, obawiając się wtórnych sankcji Zachodu.

Dramatyczny spadek produkcji aut musiał się w końcu skończyć masowymi zwolnieniami pracowników AwtoWAZ. Kierownictwo firmy ogłosiło właśnie, że jest zmuszone pożegnać się z 90 proc. pracowników wielkiej fabryki w Iżewsku. Tymczasem przed inwazją na Ukrainę zakład ten dawał zatrudnienie przeszło 3 tys. ludzi.

Oszczędzajcie hamulce

Nie lepiej jest w branży lotniczej, która z tych samych powodów również znalazła się na krawędzi. Dotyczy to nie tylko produkcji, lecz także serwisowania maszyn, które już latają w barwach rosyjskich linii lotniczych.

Całość dostępna jest w 36/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także