– Pomysł zawieszenia broni może być kuszący i rozumiem to. Ale jeśli oznacza to faktyczną ratyfikację zajęcia przez Rosję części terytoriów ukraińskich, to nie doprowadzi to do sprawiedliwego i trwałego pokoju – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji w rozmowie z niemieckimi mediami.
Według Blinkena Moskwa może wykorzystać warunkową pauzę do przegrupowania wojsk i ponownego ataku po pewnym czasie, więc "Rosja powinna dojść do punktu, w którym jest gotowa do konstruktywnych negocjacji".
Jak zauważył Blinken, Stany Zjednoczone i sojusznicy będą nadal robić wszystko, co w ich mocy, aby pomóc Ukrainie odzyskać okupowane terytoria. – Obejmuje to kontrofensywę, która rozpocznie się w nadchodzących tygodniach. Co do zwrotu Krymu, zdaniem sekretarza stanu, decyzję w tej sprawie powinien podjąć prezydent Ukrainy.
Zełenski: Dla Ukrainy to bezsporna kwestia
W piątek Wołodymyr Zełenski oświadczył, że "deokupacja Krymu jest bezsporna nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego świata", który
"opiera się na konwencjach i Karcie ONZ".
Zełenski odpowiedział też na propozycję brazylijskiego prezydenta Luli da Silvy, by zrezygnować z Krymu w celu zakończenia wojny. Według głowy państwa Ukraina słusznie oczekuje poszanowania swojej integralności terytorialnej we wszystkich granicach – od północnych miast po Sewastopol i Kercz na południu, tak jak szanuje integralność terytorialną wszystkich państw od Europy po Amerykę Łacińską.
Wcześniej zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Sybiha powiedział, że Ukraina jest gotowa do przedyskutowania z Rosją kwestii Krymu, jeśli Siły Zbrojne Ukrainy dotrą do granicy administracyjnej półwyspu. Później wyjaśnił, że negocjacje są tylko prawdopodobną opcją, a głównym celem pozostaje powrót Krymu do Ukrainy.
Putin: Sprawa Krymu jest zamknięta
Rosja zajęła Krym w 2014 r. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.
Od ośmiu lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Władimira Putina sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".
Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.
Czytaj też:
Wielkie ruchy wojsk Rosji na Krymie. Zdjęcia satelitarne pokazują skalęCzytaj też:
"To zmieni wszystko". Gen. Hodges wskazuje co zdecyduje o wyniku wojny