– Kreml będzie gotów przystąpić do negocjacji w sprawie ukraińskiego porozumienia pod następującymi warunkami: spełnienia wcześniej ogłoszonych żądań Moskwy i uznania nowych realiów terytorialnych – powiedział Pieskow.
Dodał, że wszystkie żądania Rosji są "dobrze znane, stan faktyczny i nowe realia są również dobrze znane". – Bez uwzględnienia tego zestawu kwestii przejście na pokojowy kierunek jest niemożliwe – przekazał.
Siły rosyjskie kontrolują obecnie około 18 proc. terytorium całej Ukrainy, która broni się przed inwazją już ponad rok, tracąc setki tysięcy żołnierzy.
Negocjacje z Rosją. Zełenski podał warunki
Na początku listopada ub.r. prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił warunki rozpoczęcia rozmów pokojowych z Rosją, domagając się przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy, poszanowania Karty Narodów Zjednoczonych, odszkodowań za wyrządzone straty, ukarania każdego zbrodniarza wojennego i gwarancji, że inwazja nigdy się nie powtórzy.
Wcześniej ukraiński prezydent oświadczył, że nie będzie prowadził żadnych negocjacji z obecnymi władzami Rosji, wprowadzając odpowiedni dekret w tej sprawie.
Po doniesieniach mediów, że Zachód wzywa Kijów do dialogu z Moskwą, Zełenski zaczął mówić o możliwości negocjacji z Kremlem, ale pod warunkiem całkowitego wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy i powrotu do granic z 1991 r.
Pod koniec lutego gazeta "Bild", powołując się na źródła w rządach USA i Niemiec, podała, że Ukraina ma czas do jesieni na odbicie terenów okupowanych przez Rosję. Jeśli przez sześć miesięcy siły ukraińskie nie odniosą znaczących sukcesów na polu walki, Zachód będzie naciskał na Kijów, by podjął negocjacje z Moskwą.
Wróg coraz bliżej Bachmutu. Co dzieje się na froncie?
Według Ośrodka Studiów Wschodnich, w Bachmucie jednostki rosyjskie zbliżyły się do centrum miasta, a od północy wkroczyły na teren zakładów metalurgicznych AZOM stanowiących jeden z głównych ośrodków obrony przeciwnika. Jak podkreśla OSW, na bachmucki odcinek frontu przypada około połowy ogólnej liczby rosyjskich ataków na pozycje ukraińskie (10 marca było ich 53 z łącznej liczby co najmniej 100, a dzień później – 39 z 92).
Czytaj też:
Ukraińcy zaczynają wątpić w kontrofensywę. Przecieki z KijowaCzytaj też:
Ukraina chce 120 dni, Rosja 60. Negocjacje są w "krytycznym momencie"Czytaj też:
Ukraińscy deputowani złożyli zaskakujący projekt uchwały ws. Rosji