Oficjalne źródła w Kijowie przekazały dziennikarzom "The Washington Post", że liczba dostarczonych przez Zachód czołgów okazała się "symboliczna", a obiecana Ukrainie amunicja może dotrzeć na pole bitwy z opóźnieniem.
– Jeśli masz więcej zasobów, atakujesz bardziej aktywnie. Jeśli masz mniej zasobów, jesteś bardziej defensywny. Dlatego, jeśli pytasz mnie osobiście, nie wierzę w wielką kontrofensywę. Chciałbym w to wierzyć, ale patrzę na zasoby i pytam: "Z czym?". Może będziemy mieli jakieś lokalne przełomy – powiedział "WP" jeden z ukraińskich urzędników.
"Obiecali nam pomoc". Ukraina wierzy w sukces
Mimo to Waszyngton spodziewa się, że ukraińska kontrofensywa rozpocznie się pod koniec kwietnia lub na początku maja.
Szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział, że stan armii nie zmniejsza jego optymizmu. – Myślę, że w każdej wojnie przychodzi moment, kiedy trzeba szkolić nowy personel, co dzieje się teraz – dodał.
Dowódca wojsk lądowych Ołeksandr Syrski również uważa, że Ukraina ma szansę na sukces. – Wszyscy myślimy w ten sam sposób i rozumiemy, że musimy wygrać przed końcem roku. I to jest możliwe, jeśli otrzymamy wszelką pomoc, którą obiecali nam nasi partnerzy – stwierdził generał.
Przedstawiciele USA i UE twierdzą, że od początku wojny Ukraina mogła stracić do 120 tys. żołnierzy (zabitych i rannych), podczas gdy Rosja około 200 tys. Jednak kraj rządzony przez Władimira Putina ma trzy razy większą populację do potencjalnej mobilizacji.
– Najcenniejszą rzeczą na wojnie jest doświadczenie bojowe. A żołnierzy z doświadczeniem bojowym jest tylko kilku. Niestety, wszyscy już nie żyją lub są ranni – powiedział "WP" jeden z ukraińskich dowódców.
Zażarta obrona Bachmutu
Wcześniej "The Wall Street Journal" napisał, że Ukraina straciła kilka jednostek doświadczonego personelu wojskowego w pobliżu Bachmutu. Waszyngton namawia Kijów do wycofania się z miasta co najmniej od stycznia, ale Ukraina odmawia, tłumacząc swoją decyzję chęcią "wyczerpania sił rosyjskich".
Według nieoficjalnych doniesień, Stany Zjednoczone ostrzegły Ukrainę przed punktem zwrotnym w wojnie. Administracja prezydenta Joe Bidena uważa, że Kijów musi w najbliższych miesiącach wyzwolić więcej terytoriów spod rosyjskiej okupacji i przejść do negocjacji z Moskwą.
Czytaj też:
"Ukraina dostała sześć miesięcy". Przecieki z rozmów USA i Niemiec