Koncern Warner Bros. Discovery przyjął ofertę zakupu części przedsiębiorstwa, obejmującej studia filmowe i platformy streamingowe przez Netfliksa w ramach jednej z największych transakcji w świecie mediów i rozrywki. Umowa nie dotyczy kanałów telewizyjnych należących do WBD, w tym TVN i CNN
Pytany o transakcję, prezydent USA Donald Trump podkreślił, że ze względu na skalę udziału w rynku, przejęcie "może być problemem". Przywódca dodał, że ma zamiar zaangażować się w proces decyzyjny. Przekazał mediom, że w ubiegłym tygodniu spotkał się w Białym Domu z jednym z szefów Netflixa Tedem Sarandosem i powiedział, że jest on "fantastyczny". – Zobaczymy, co się wydarzy. Netflix to wspaniała firma, (...) ale to jest duża część rynku – powiedział Trump, pytany przez dziennikarza o plan przejęcia.
Netflix monopolistą? Tego obawia się Biały Dom
Netflix wycenił wartość (enterprise value) przejmowanej części WBD na 82,7 mld dolarów, podczas gdy łączna wartość akcji to 72 mld. Akcjonariusze WBD mają otrzymać 23,25 dolarów w gotówce oraz 4,5 dolara w akcjach Netfliksa. Propozycja giganta w obszarze streamingu miała przebić o 4 dolary za akcję ofertę jej głównego rywala w staraniach o przejęcie WBD, koncernu Paramount Skydance, który zamierzał przejąć cały koncern WBD.
"Wall Street Journal" informuje, że oczekuje się, iż umowa w sprawie przejęcia przez Netflix części koncernu Warner Bros. będzie wzięta pod lupę przez ministerstwo sprawiedliwości. Departament rozpoczął już analizy tego, w jaki sposób transakcja może umocnić dominację Netflixa w branży medialnej. Nieoficjalnie media donoszą, że doradcy prezydenta, w tym urzędnicy z Białego Domu, są zaniepokojeni transakcją.
Procedura poszukiwania nabywcy części zasobów Warner Bros. trwała wiele miesięcy.
Czytaj też:
Sprzedaż właściciela TVN. Jest decyzja
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
