Nie minęły dwa miesiące odkąd Micheil Saakaszwili zapewniał, że nie ma na Ukrainie żadnych politycznych ambicji, a już pojawiły się deklaracje, że jest gotowy stanąć na czele rządu.
Podczas wiecu założonego przez siebie Ruchu Nowych Sił, były prezydent Gruzji przekonywał, że Ukraina potrzebuje nowych władz i utworzenia nowego rządu. – Powinnyśmy stworzyć je razem, jestem gotów robić to razem z wami. Powinniśmy znaleźć nowych ludzi do nowego rządu – podkreślał i dodawał: "Jestem gotów razem z wami prowadzić ten proces i jestem gotów stanąć na czele rządu, jeśli będzie trzeba". – powiedział.
Saakaszwili mówił o "ludowym impeachmencie”, który rozpocznie się 3 grudnia. (...). – 3 grudnia nastąpi godzina "iks" dla nas, dla nich i dla kraju. Będę jeździć po kraju, podnosić ludzi, bez prowokacji, pokojowo i spokojnie, rzeczowo, z konkretnym planem i kandydatami na konkretne stanowiska – zapowiadał.