Zgromadzenie Stanowe rządzonej przez Partię Demokratyczną Kalifornii zatwierdziło projekt ustawy AB 957, zgodnie z którym "afirmacja płci" stanowi czynnik uwzględniany w prawie do opieki nad dzieckiem.
Kalifornia będzie odbierać dzieci rodzicom
Ustawa została przegłosowana w piątek większością 57 do 16. Wcześniej projekt zatwierdził Senat Kalifornii większością 30 do 9.
Przyjęty w Kalifornii akt normatywny nosi nazwę "Ustawa o wzmacnianiu pozycji młodzieży transpłciowej, zróżnicowanej pod względem płci i interseksualnej". Autorzy przepisów twierdzą, że ma na celu nadać priorytet "zdrowiu, bezpieczeństwu i dobrostanowi" dzieci, kładąc nacisk na potwierdzenie "tożsamości płciowej dziecka".
Projekt ustawy, pierwotnie zgłoszony 24 lutego przez poseł Partii Demokratycznej Lori D. Wilson, przed ostatecznym zatwierdzeniem przeszedł poprawki w Zgromadzeniu, a także dalsze modyfikacje w Senacie.
Powód? Sprzeciw wobec zmiany płci dziecka
Zgodnie z proponowaną ustawą rodzice, którzy nie uznają i nie wspierają zmiany płci swojego dziecka, mogą ponieść potencjalne konsekwencje, w tym utratę praw do opieki nad dzieckiem na rzecz innego rodzica lub nawet samego państwa. Zwolennicy ustawy argumentują, że leży ona w najlepszym interesie dzieci i ma na celu stworzenie „bardziej włączającego i afirmatywnego środowiska dla młodzieży zróżnicowanej pod względem płci”.
Przypomnijmy, że w dokładnie przeciwnym kierunku idą w USA ustawodawcy stanów, w których przewagę ma Partia Republikańska. Przykładowo Dakota Południowa zatwierdziła w lutym ustawę zatytułowaną "Pomagać, a nie szkodzić". Przepisy zabraniają procedur "zmiany płci" u nieletnich.
Biden atakuje zakaz zmiany płci
Wywodzący się z Partii Demokratycznej prezydent USA Joe Biden wydał w kwietniu proklamację z okazji Dnia Widoczności Osób Transpłciowych. Zaatakował w niej władze tych stanów, które wprowadziły przepisy zakazujące okaleczania narządów płciowych dzieci i podawania im hormonów zmieniających płeć. Biden stwierdził w tym kontekście, że "fala dyskryminujących praw stanowych jest wymierzona w młodzież transpłciową, przeraża rodziny i krzywdzi dzieci, które nikogo nie krzywdzą".
Jak powiedział Biden, Departament Sprawiedliwości sprzeciwia się "skrajnym przepisom", które mają na celu "zakazanie opartej na dowodach medycznych opieki zdrowotnej, która afirmuje płeć kulturową".
Z kolei w innym fragmencie swojego oświadczenia prezydent USA wskazał, że "razem musimy nieustannie podważać setki nienawistnych praw stanowych, które zostały wprowadzone w całym kraju". Jego zdaniem, każde dziecko powinno wiedzieć, że zostało stworzone "na obraz Boga, że jest kochane i że stoimy w jego obronie".
Czytaj też:
Ciężkie czasy dla tradycjonalistów. FBI inwigilowało wiernych w katolickiej kaplicy w KaliforniiCzytaj też:
Stan USA odpiera woke. "Nie będziemy pisać od nowa biologii"Czytaj też:
Różnice niewielkie, ale to nie Trump czy DeSantis mają największe szanse z Bidenem