Tomasz Zbigniew Zapert: Pionierką osadnictwa niemieckiego w Ameryce Południowej była siostra Friedricha Nietzschego?
Mirosław Olszycki Olsensis: Owszem, miała olbrzymi wkład w założenie kolonii niemieckiej w Paragwaju, która nazywała się Nowa Germania. Jednakże prekursorami zorganizowanego niemieckiego osadnictwa w Ameryce Południowej były rodziny, które w roku 1818 przybyły do Brazylii i założyły tam osadę Leopoldina (nazwano ją na cześć córki cesarza Franciszka II Habsburga). Warto przy tym wspomnieć o rodzinie Welserów z Augsburga, która w 1528 r. otrzymała w zarządzanie od Karola V, Świętego Cesarza Rzymskiego i króla Hiszpanii, prowincję obecnej Wenezueli. Oprócz podejmowanych wypraw i podbojów Welserowie zajmowali się handlem niewolnikami z Afryki, a także tubylcami. Kolonia, którą założyli, nazywała się Klein-Venedig i została zlikwidowana w 1546 r.
Pomysł Nowej Germanii nie wypalił, bo Niemcy woleli kolonizować Afrykę?
Nowa Germania (hiszp. Nueva Germania) jest dziś przypomnieniem antysemickiego eksperymentu rasowego. Założona w Paragwaju w roku 1886 przez Bernharda Förstera i jego żonę, Elisabeth, siostrę niemieckiego filozofa, Friedricha Nietzschego, stała się symbolem aryjskiej utopii. Małżonkowie znajdowali się pod przemożnym wpływem teorii Richarda Wagnera, który przepojony ówczesnymi nastrojami antysemickimi zaproponował budowę nowych Niemiec z dala od Europy. Wegańskich i pozbawionych żydowskich naleciałości. Försterowi Paragwaj wydawał się idealną lokalizacją. Kraj ten, po wyniszczającej „wojnie trójprzymierza” (1864–1869), w której stracił niemal trzy czwarte swojej populacji, był zmuszony do wypłacenia reperacji Brazylii i Argentynie. Szukając dochodów, sprzedawał grunty publiczne po bardzo dobrych cenach. Jednym z kupujących byli Förster z małżonką. Niestety, wszelkie wyobrażenia o aryjskiej utopii zniknęły, gdy przyszło się zmierzyć z realiami. Gorący i wilgotny klimat, malaria, pasożyty i jadowite węże siały spustoszenie wśród niemieckich osadników. Nowa Germania zamiast rosnąć, malała, a jej mieszkańcy wracali na Stary Kontynent albo szukali szczęścia w Afryce, gdzie w tamtym czasie promowano niemiecką kolonizację.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.