Tiahnybok stwierdził, że Polska wprowadzając w życie ustawę o IPN, zdecydowała się na „otwarcie drugiego frontu” z Ukrainą. Zdaniem polityka nowe polskie prawo jest dowodem na polskie roszczenia terytorialne. Zdaniem polityka Polacy czekają na rozpad Ukrainy, aby móc sięgnąć po jej zachodnie ziemie.
„Jeśli Ukraina rozpadnie się w wyniku moskiewskiej agresji, to będzie ją można podzielić” – mówi Tiahnybok o polskich planach.
W przeszłości Tiahnybok przekonywał, że Ukraina powinna być o połowę większa, a jej „etniczne ziemie” obejmują m.in. tereny 4 polskie województwa: małopolskie, podkarpackie, podlaskie oraz lubelskie.
Czytaj też:
"Banderowcy bronią Polski i Europy"Czytaj też:
"Bandera to bohater", "nie odpowiada za Wołyń" – Ukraińcy w polskim sądzie