W środę w Boliwii żołnierze pod dowództwem Juana Jose Zunigi usiłowali przeprowadzić zamach stanu i dokonać obalenia administracji prezydenta Luisa Acre.
Zbuntowane oddziały wojska sforsowały bramy pałacu prezydenckiego i dostały się do siedziby głowy państwa. W drzwi budynku miał wjechać czołg. Przywódca wyszedł na spotkanie z wojskowymi i apelował, aby odstąpili od puczu – relacjonowały agencje prasowe Associated Press i Reuters. Nagrania i zdjęcia obiegły media społecznościowe.
twittertwitter
Próba zamachu stanu w Boliwii
Dowódca rebeliantów nakazał w końcu wycofanie żołnierzy do koszar. Wcześniej generał Juan Jose Zuniga mówił w lokalnej telewizji, że "społeczeństwo nie chce już rządów panów, trwających w tym kraju od 30-40 lat". – Jesteśmy zirytowani. Wystarczy już! Będziemy bronili naszego kraju przed atakami na demokrację. Pewne elity przywłaszczyły sobie władzę w naszym państwie – mówił.
Przywódca puczu został aresztowany, gdy rozmawiał z dziennikarzami przed koszarami wojskowymi. W środę wieczorem prokuratura generalna Boliwii ogłosiła, że postawi generałowi Zunidze zarzuty w związku z podjętą przez niego próbą wojskowego zamachu stanu w państwie.
Generał Juan Jose Zuniga został w czerwcu zdymisjonowany w związku z ujawnieniem domniemanych skandali korupcyjnych z jego udziałem. Były szef armii był oskarżony o przywłaszczenie środków, które miały trafić na cele socjalne, a także o szpiegostwo.
"Unia Europejska potępia wszelkie próby podważenia porządku konstytucyjnego w Boliwii i obalenia demokratycznie wybranych rządów, wyrażając solidarność z rządem i narodem Boliwii" – napisał na platformie X wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.
twitterCzytaj też:
Kraj Ameryki Południowej zrywa stosunki dyplomatyczne z Izraelem. "Zbrodnie przeciwko ludzkości"Czytaj też:
Cenne złoża w Boliwii. Chiny, USA i Rosja rywalizują o możliwość eksploatacji