Słowa Vidy wywołały niemałe poruszenie. Piłkarzowi groziło nawet, że nie wystąpi w półfinałowym meczu z Anglią. Sam zawodnik przyznał, że miał to być po prostu żart. Jak powiedział, dla niego liczy się tylko zwycięstwo Chorwacji, a nie kwestie polityczne. – Mam przyjaciół na Ukrainie od czasów, gdy grałem w Dynamie Kijów. Nie miałem na myśli nic więcej – mówił.
Podczas meczu z Anglią za każdym razem, gdy Vida dostawał piłkę, stadion wypełniały gwizdy rosyjskich kibiców. Po meczu dziennikarz zapytał Chorwata, czy mu to nie przeszkadzało. Ten jednak odparł przecząco i podkreślił, że przeprasza Rosjan za swoje słowa.
– Chciałbym jeszcze raz przeprosić Rosjan. (…) Wybaczcie, takie jest życie. Trzeba uczyć się na pomyłkach – powiedział Vida.
Swój film Chorwat nagrał z Ognjenem Vukojewicem, członkiem sztabu. Rosyjscy dziennikarze zapytali również Vukojewića, czy przeprosi Rosjan, ale ten odparł przeczącą, twierdząc, że polityka go zupełnie nie interesuje.
Po incydencie z filmem Ognjen Vukojewić został wykluczony z kadry Chorwacji i ukarany grzywną w wysokości 15 tys. franków.
Czytaj też:
"Chwała Ukrainie!". Gwiazdor Chorwacji zostanie ukarany przez FIFA?Czytaj też:
Chorwacja drugim finalistą mundialu! Anglia pokonana