Zamieszki w Chemnitz. Migranci podejrzani o zabicie Niemca

Zamieszki w Chemnitz. Migranci podejrzani o zabicie Niemca

Dodano: 
Niemiecka policja podczas demonstracji w Chemnitz
Niemiecka policja podczas demonstracji w Chemnitz Źródło: PAP/EPA / FILIP SINGER
Saksońskie miasto Chemnitz żyje od niedzieli sprawą zabójstwa 35-letniego Niemca. Sprawa wywołała antyimigranckie protesty.

O udział w bójce, podczas której od ciosu nożem zginął mężczyzną, podejrzani są dwaj imigranci z Syrii i Iraku. W reakcji na zabójstwo w Chemnitz miały miejsce demonstracje. Doszło do starć skrajnie prawicowych i lewicowych grup. Rannych zostało 6 osób.

Rzecznik niemieckiej policji przyznał, że liczba protestujących, których było ok. 3 tysiące, zaskoczyła mundurowych i że mobilizacja służb była za słaba. Podczas zajść w mieście dochodziło do wyłapywania migrantów i prób samosądu.

– Nie akceptujemy takich zachowań, jak polowanie na ludzi o innym wyglądzie, czy szerzenie nienawiści na ulicach. Nie ma na to miejsca w naszym państwie prawa i zdecydowanie to potępiamy – oświadczył rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert.

Agencja dpa zwraca uwagę, że nastroje antyimgranckie narastają w Niemczech od czasu decyzji Angeli Merkel z 2015 roku, kiedy kanclerz zdecydowała się otworzyć granice dla cudzoziemców z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.

Czytaj też:
"Prawią kazania Polakom". Niemiecki dziennikarz uderza w rząd Merkel

Źródło: dpa international
Czytaj także