Brytyjska policja zatrzymała mieszkankę hrabstwa Hertfordshire w Anglii w jej domu i w obecności dzieci. Powód? Kate Scottow napisała na Twitterze, że transseksualna aktywistka Stephanie Hayden jest mężczyzną.
Zatrzymanie 38-latki było efektem donosu transseksualisty. – Aresztowało mnie w domu trzech oficerów. Stało się to w obecności mojej autystycznej 10-letniej córki i karmionego piersią 20-miesięcznego synka – powiedziała Scottow, którą cytuje "Daily Mail".
Kobietę zatrzymano na siedem godzin, zrobiono jej zdjęcia, pobrano DNA i odciski palców. Policja skonfiskowała jej również komórkę i laptopa. 38-latka została przesłuchana na komendzie w sprawie tzw. deadnamingu, którego miała się dopuścić.
O co chodzi? Deadnaming to odnoszenie się po imieniu do osoby, która zmieniła płeć. Chodzi o imię nadane po narodzinach, nie zaś te wybrane w związku z nową tożsamością.
Czytaj też:
Empik wycofał to pismo ze sprzedaży. Powód? Antysemityzm