Polska dąży do zawarcia sojuszu z Wielką Brytanią, aby zapobiec ewentualnej zdradzie Ukrainy po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu – pisze "The Times”. Jak twierdzi magazyn, polski premier ma próbować stworzyć sojusz z Wielką Brytania, który zapewni Kijowowi dalszą pomoc, w przypadku ewentualnego ograniczenia wsparcia z USA. Wielka Brytania, Polska i Francja są także postrzegane jako kluczowe kraje, które mogą uniemożliwić nowej administracji USA zawarcie porozumienia z Putinem za plecami Ukrainy.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz komentują m.in. sytuację wewnątrz Platformy Obywatelskiej oraz działania Donalda Tuska. – Po to wpisano do ustawy zakaz pirotechniki, aby można tego było użyć przeciwko Marszowi Niepodległości. Miała zapłonąć jakaś budka, miała się zdarzyć jakaś prowokacja. Chodziło o doprowadzenie do sytuacji, jak we Francji, gdy Emmanuel Macron wyszedł i powiedział "możecie mnie nie lubić, ale jestem jedynym ratunkiem przed faszystami". Tusk miał to wszystko poustawiane, ale poszło się czochrać – stwierdził Rafał Ziemkiewicz.
– Jeśli masz rację, to należałoby poważnie potraktować niedawną informację podaną przez "Times", która mówi o tym, że Tusk próbuje z Wielką Brytanią i Francją przejąć pomoc Ukrainie. To rodzaj wistu śmiertelnego, który miałby go ochronić. Byłby to scenariusz B. Włączyć nas do wojny jak najszybciej – ocenił Paweł Lisicki.
– Nie podpowiadajmy mu, bo to jest logiczna konsekwencja polityczna. Tusk czuje, że wiatr się zmienia. Jak mieli pewność, że wygra Kamala Harris, tak teraz mają przekonanie, że Trump chce ustąpić Putinowi, co jest bzdurą. Trump jest świetnym biznesmenem i wie, jak negocjować – dodawał Rafał Ziemkiewicz.
Zwiastun 347. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.