Piotr Włoczyk: To pan stworzył UKIP, partię, która od lat pchała Wielką Brytanię do brexitu. Przyjmuje pan na siebie przynajmniej część odpowiedzialności za cały ten bałagan?
Alan Sked: Z przyjemnością przyjmuję na siebie część odpowiedzialności za wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z UE. Kilka miesięcy temu gazeta „Der Tagesspiegel” przedstawiła mnie w swoim tekście jako człowieka, który wymyślił brexit. To dla mnie komplement, bo brexit faktycznie był od wielu lat moim marzeniem i – co pokazało referendum z 2016 r. – było to również marzenie milionów Brytyjczyków.
Na razie jednak proces wychodzenia z UE nie wygląda najlepiej. Przygotował pan zapasy podstawowych produktów na wypadek brexitu bez jakiejkolwiek umowy z UE?
Nie i nie znam ani jednej osoby, która czyniłaby jakiekolwiek przygotowania na brexit bez umowy. Zupełnie się nie boję takiego rozwiązania i uważam, że dałoby nam ono duże możliwości i oszczędziłoby naszemu budżetowi 39 mld funtów, których nie musielibyśmy w takim przypadku wpłacać do kasy UE.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.