Układ Putin-Erdoğan

Układ Putin-Erdoğan

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Witold Repetowicz

Nasze stosunki wracają na poziom przedkryzysowy, a nawet wyższy – stwierdził turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan na wspólnej konferencji prasowej z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem po spotkaniu, które odbyło się 9 sierpnia w Petersburgu

Jeszcze niedawno, po zestrzeleniu nad granicą syryjsko-turecką w listopadzie ub.r. rosyjskiego Su-24, wielu naiwnie sądziło, że Turcja to wzór twardej polityki powstrzymywania Rosji. Dzisiaj jednak tureccy lotnicy, którzy brali udział w tej akcji, siedzą już w więzieniu. Po nieudanym puczu 15 lipca ogłoszono, że akcja ta była dywersją gulenistów (zwolenników Fethullaha Gülena oskarżanego o organizację puczu) w celu sabotowania turecko-rosyjskiej współpracy. 26 czerwca, nieco ponad tydzień przed szczytem NATO, Erdoğan przeprosił za to Putina. Niespełna tydzień po powrocie Erdoğana z Warszawy przeprowadzono nieudany i dziwny pucz. Jak wielokrotnie potem podkreślał turecki przywódca, pierwszy z wyrazami bezwarunkowego wsparcia zadzwonił do niego wówczas Putin. Zresztą prawdopodobnie to Rosjanie ostrzegli Erdoğana o planowanym przewrocie.

Zarówno w trakcie spotkania w Petersburgu, jak i przed nim widać było wyraźnie, komu bardziej zależy na tym zbliżeniu i kto jest stroną silniejszą. Słowa „mój przyjaciel Władimir” wielokrotnie płynęły z ust tureckiego lidera, kontrastując z tym, jak rozmawiał on z liderami UE – krzycząc na nich, wyzywając ich i strofując. Tureckie media, zwłaszcza te zaangażowane w podsycanie antyamerykańskich nastrojów i szerzenie przekonania, że to NATO iUE potrzebują Turcji, a nie odwrotnie, prześcigały się w podkreślaniu znaczenia szczytu w Petersburgu i perspektyw współpracy turecko-rosyjskiej. W Petersburgu turecką delegację czekało miłe powitanie przez Putina, ale zarówno w wypowiedziach, jak i zachowaniu rosyjski prezydent nie odwzajemnił słodyczy gościa z Ankary. (...)

FOT. ANADOLU AGENCY/GETTY IMAGES, RYS. PEGAZ

Cały artykuł dostępny jest w 33/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także