Od momentu, gdy zgodziła się poprowadzić własny show w TVN, została oczkiem w głowie Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego stacji, który osobiście nadzorował jej udział w nagraniach do spotu promującego nową ramówkę stacji.
– Spot promujący jesienną ramówkę TVN był nagrywany w pałacu w Jabłonnie pod Warszawą. Zdjęcia trwały sześć dni. Gwiazdą ostatniego dnia była właśnie Edyta. Z tego powodu na planie pojawił się sam Edward Miszczak. Upewniał się, że Edyta ma wszystko, czego potrzebuje. Nie ukrywał dumy, że udało mu się pozyskać gwiazdę tego formatu właśnie dla TVN – mówi portalowi Pudelek osoba związana z produkcją.
Przy czym Edzia w TVN nie będzie robić tego, co potrafi, czyli śpiewać, lecz będzie robić to, o czym nie ma zielonego pojęcia, czyli uczyć się jazdy samochodem. Cóż, patrząc ostatnimi czasy na programy TVN, można odnieść wrażenie, że to coraz bardziej uniwersalna zasada.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.