Ponadto w „Do Rzeczy”:
– Szef MON, budując własną pozycję, poczuł się zbyt pewnie, dostał więc politycznego prztyczka w nos od prezydenta Dudy. Według naszych informatorów wcześniej Macierewicz miał być kilkakrotnie „dyscyplinowany” przez Kaczyńskiego – pisze Wojciech Wybranowski w artykule „Tarmoszenie Macierewicza”.
– System stworzony przez współczesną lewicę działa od lat tak samo – łupi miliony biednych, by ciągle wzbogacać wąską grupę oligarchów.I walczy z tym, co może przeciwstawić się korporacyjnemu feudalizmowi – przekonuje Rafał A. Ziemkiewicz w tekście „Lewica 2016: głupi i wściekli”.
– Polscy prokuratorzy w 2010 r. uczestniczyli tylko w jednej sekcji zwłok po katastrofie Tu-154M. Podczas ekshumacji po raz pierwszy będą mogli dopełnić obowiązków – zauważa Łukasz Zboralski w artykule „Trudny obowiązek”.
– Pułkownik Ignacy Matuszewski i mjr Henryk Floyar-Rajchman po śmierci wrócą do wolnej Polski, tak jak sobie życzyli. Pochowani zostaną na Powązkach Wojskowych wśród towarzyszy z wojny z bolszewikami w 1920 r. – pisze Sławomir Cenckiewicz w tekście „Powrót bohaterów”.
– Trudno o bardziej jaskrawy przykład politycznej schizofrenii europejskich elit. Trump określany jest jako koń trojański Putina w świecie Zachodu, a prorosyjski polityk jako wspólny kandydat CDU i SPD na prezydenta Niemiec nie wzbudza krytyki – zauważa Piotr Semka w artykule „Wygrana rusofila”.
Na łamach nowego „Do Rzeczy” również Krzysztof Masłoń żegna Leonarda Cohena, fragment powieści „Dziennik Bridget Jones. Dziecko” oraz krótki przewodnik Młodych Wykształconych i z Wielkich Ośrodków o tym, jak spróbować radzić sobie z jesienną chandrą i na co najbardziej uważać.
Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku, 21 listopada 2016.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.