Polska demokracja staje się coraz bardziej fasadowa. Sejmowa opozycja ma zerowe szanse, aby przeforsować choćby w części swoje pomysły. Niezależnie od tego, czy są złe czy dobre. Bliskie zera są też szanse inicjatyw obywatelskich. W tej kadencji poległo już ich osiem. Każda podpisana średnio przez kilkaset tysięcy Polaków. Posłowie PO nie uznali za stosowne skierowanie którejś z nich do dalszych prac w komisji. Oczywiście wiele zapisów z różnych projektów budziło kontrowersje, ale staty- styka jest nieubłagana – według Platformy za każdym razem obywatele nie mieli racji. Przeszły dwie ustawy obywatelskie. Jedna dotycząca ogródków działkowych, a druga małych sądów, ale stało się tak tylko dlatego, że projekty były pilotowane przez koalicyjne PSL.
Los projektów obywatelskich w Sejmie pokazuje, jak mało opinią obywateli przejmuje się Platforma Obywatelska. (…)