A gdyby PiS od początku przyjął całkiem inną strategię? Gdyby starał się unikać niepotrzebnych napięć, odpuścił sobie walkę o Trybunał Konstytucyjny i postawił na porozumienie z Niemcami? Spróbujmy sobie to wyobrazić. Pamiętając, że to tylko rodzaj zabawy, a więc wizja pełna koniecznych uproszczeń i skrótów, za które autor z góry przeprasza i prosi o wybaczenie.
Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości była wielkim sukcesem. Obok gospodarzy – prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego – na trybunie stali specjalni goście z zagranicy, między innymi prezydent Donald Trump, kanclerz Angela Merkel, premier Theresa May, prezydent Emmanuel Macron. Nieco chwiał się obok nich przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, bezskutecznie usiłując poklepać po plecach Dalię Grybauskaitė. Trochę z tyłu, bez zwracania uwagi, znalazł sobie miejsce Donald Tusk. Byli też ministrowie w komplecie, w tym obrony – Jarosław Gowin – i spraw zagranicznych – Jacek Czaputowicz.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.