TOMASZ LENCZEWSKI | Ewelina Dunin-Borkowska kłamała tak dobrze, że zwiodła nie tylko wielu mężczyzn, lecz także nawet SB. Służba zerwała z nią współpracę dopiero wtedy, gdy została zatrzymana za kradzież hotelowych ręczników.
Była nieodrodną córką Mieczysława hr. Dunin-Borkowskiego vel Newlina (1905–1971), przedwojennego i okupacyjnego dziennikarza, pracownika polskojęzycznej i kolaboranckiej radiostacji Wanda we Włoszech w 1945 r. oraz współpracownika wywiadu Polski Ludowej. Swoje imię zawdzięczała babce Ewelinie z domu Mazaraki h. Newlin. Wychowywana samotnie przez matkę, którą ojciec opuścił jeszcze w 1939 r., żyła marzeniami o wielkim świecie, które usiłowała realizować w warunkach socjalistycznej rzeczywistości.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.