Mirosław Hermaszewski lubi budować mit pilota i kosmonauty przypadkowo wykorzystanego przez komunistów. Liczne dokumenty ukazują brutalną prawdę o jego komunistycznym zaangażowaniu i tajnej współpracy z WSW.
Nie mam zamiaru wchodzić w prawne spory z prezydentem Andrzejem Dudą na temat kształtu tzw. ustawy degradacyjnej i podniesionych przez niego niedostatecznych gwarancji odwoławczych. Nie będę ukrywał, że nie tylko popierałem projekt przygotowany przez MON, lecz także osobiście służyłem wiedzą i pomagałem legislatorom w przygotowaniu ustawy. Taka też była rola Wojskowego Biura Historycznego. Mam więc do tej ustawy stosunek osobisty, który w związku z wetem prezydenckim i moim rozczarowaniem mógłby zostać odczytany jako emocjonalny.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.