Andrusiewicz przyznał, że w Polsce potwierdzono obecnie 113 przypadków wariantu delta koronawirusa. Według niego transmisja tego wariantu w Polsce nie jest duża. – Głównie dotyczy to osób, które wracają z zagranicy, bądź osób po kontakcie z osobami z zagrożonych destynacji – powiedział. – Nie ma w tej chwili ognisk. Te przypadki są szybko wyłapywane. Jest izolacja, kwarantanna. Często zalecane izolacja i kwarantanna 14 dni, czyli większe obostrzenia i restrykcje wobec tych osób niż w przypadku choćby wariantu brytyjskiego, z którym do tej pory mieliśmy do czynienia – dodał.
"Staramy się dmuchać na zimne"
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia został również zapytany, czy osoby, które miały kontakt z zakażonymi wariantem Delta, pomimo zaszczepienia, kierowane są na kwarantannę. – W tej chwili na świecie cały czas rozpoznajemy wariant delta, widzimy zwiększoną transmisyjność, ta zakaźność jest mniej więcej od 50 do 60 proc. zwiększona, stąd też sanepid zapobiegawczo kieruje wszystkich z kontaktu na kwarantannę, bez względu na to, czy ta osoba ma zaszczepienie dwoma dawkami, bądź jedną J&J. Tutaj staramy się dmuchać na zimne i służby sanitarne dmuchają na zimne, kierując wszystkich z kontaktu na kwarantannę – powiedział Andrusiewicz.
Wariant Delta koronawirusa szerzy się w Europie. Najwięcej zakażeń odnotowuje się w Wielkiej Brytanii, gdzie znacznie wzrosła liczba nowych przypadków. Pierwsze zakażenia wariantem Delta odnotowano również w Polsce.
Czytaj też:
Co z amantadyną? Prof. Rejdak: Nie udało się przeprowadzić badania w tempie, w jakim planowaliśmy