Nepotyzm i gigantyczne straty. MON przedstawia audyt przemysłu zbrojeniowego

Nepotyzm i gigantyczne straty. MON przedstawia audyt przemysłu zbrojeniowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
armia
armia 
Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki oraz Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiusz Siwko ujawnili na konferencji prasowej przykłady nepotyzmu i nieprawidłowości w polskim przemyśle zbrojeniowym. – Chcieliśmy odpowiedzieć na zarzuty partii opozycyjnych – powiedział Kownacki.

Z wystąpienia wiceministra wyłania się niezwykle ponury obraz przemysłu zbrojeniowego za rządów PO-PSL. Jak zaznaczył Kownacki, chociaż niektóre spółki wywiązywały się ze swoich zadań bardzo dobrze, to zarządy innych podmiotów stwarzały ryzyko bankructwa. - Mamy wrażenie, że poprzednicy kierowali się swoim interesem politycznym – ocenił wiceminister.

Nepotyzm

Ustalenia PGZ wykazują, że w niektórych spółkach panował nepotyzm, a zatrudnienie znajdowali w nich ludzie związani z PO. - Jest sprawa „Jelcza”, gdzie prezes "Jelcza" zatrudniał wszystkie swoje dzieci w spółce. Jest sprawa PIT-RADWAR, gdzie do tej pory pracuje syn posłanki PO Jadwigi Zakrzewskiej, gdzie był zatrudniony senator PO – powiedział Kownacki.

Milionowe straty

Niestety nepotyzm nie był najgorszą rzeczą, jaka panowała w spółkach. Okazuje się, że brak właściwego nadzoru doprowadził do wielomilionowych nieprawidłowości, czy wręcz patologii. - Przykład spółki "Gryfia", stoczni, której PGZ musiała udzielać natychmiastowej pomocy, ponieważ zabrakło pieniędzy na pensje dla pracowników. Z kolei w  "Elektromontażu Północ", gdzie zrealizowano inwestycję wartą kilkadziesiąt milionów złotych, dostarczono sprzęt który był całkowicie niesprawny. Co ciekawe, spółka, która realizowała tę inwestycję znalazła się w upadłości i nie ma dziś odpowiedzialnych za tę grandę, za wyprowadzenie milionów złotych. Do tego dochodzą dziesiątki opóźnionych inwestycji oraz naliczane przez to kary rzędu dziesiątków milionów złotych – wyliczał wiceminister.   

Wyższe przychody PGZ

Wiceszef MON przyznał również, że wiele umów, które zostały podpisane za czasów koalicji PO-PSL należy renegocjować. Na konferencji ujawniono także, że dostawy sprzętu wojskowego np. dla Indii lub Malezji były opóźnione, jak również, że wiązały się z nimi nieprawidłowości.

Z kolei prezes PGZ podkreślił, że tworzone właściwe standardy prowadzenia polityki korporacyjnej, zaś nowy zespół rozpoczął pracę nad adaptacją przemysłu zbrojeniowego do potrzeb  Sił Zbrojnych. – O efektywności procesów zarządczych wdrożonych w PGZ przez Zarząd Spółki świadczy fakt, że po 7 miesiącach 2016 r. koszty operacyjne przewidziane na ten rok zostały zrealizowane w 32 proc. Jednak, co najbardziej istotne, przychody Polskiej Grupy Zbrojeniowej po 7 miesiącach br. są o 26 proc. wyższe od wielkości określonej w planie finansowym na 2016 r. – powiedział Siwko.

kg

fot. flickr/Piotr Drabik/CC BY 2.0

Czytaj także