Gazeta pisze, że kwoty sięgają od kilkuset do nawet dwóch milionów złotych. Takiej sumy domaga się Małgorzata Merta, wdowa po tragiczniej zmarłym wiceministrze kultury Tomaszu Mercie. Według "SE" obecnie resort kierowany przez Antoniego Macierewicza prowadzi rozmowy ugodowe z 53 rodzinami smoleńskimi. Do 2015 r. MON porozumiało się już 83 bliskimi ofiar katastrofy.
– Wciąż czuję ogromny ból po stracie męża. Jeśli chodzi o odszkodowanie, to od pięciu lat toczę boje w tej sprawie i jak na razie nic. Mam nadzieję, że pod władzą PiS wreszcie zakończy się ten temat – powiedziała w rozmowie z gazetą Zuzanna Kurtyka. Za straty poniesione w wyniku tragedii wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce domaga się od państwa 1 mln zł, a jej syn Krzysztof - 400 tys. zł.
Jak podkreśla "SE", w 2017 r. Skarb Państwa wypłacił po 250 tys. zł rodzinom związanym z katastrofą smoleńską. Odszkodowania i rekompensaty, na które państwo przeznaczyło 67,5 mln zł, trafiły do 270 osób. Pieniądze otrzymali m.in. brat Bożeny Momontowicz-Łojek, Jerzy Momontowicz, oraz siostra szefowej protokołu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – Małgorzata Biernacka-Posadzka.
Katastrofę smoleńską Sejm uznał za największą tragedię w powojennej Polsce. 10 kwietnia 2010 r. na terenie Rosji rozbił się rządowy Tu-154M. Zginęło 96 osób, w tym najważniejsi przedstawiciele władz i wszystkich rodzajów sił zbrojnych. W przyszłym tygodniu powołana przez szefa MON Antoniego Macierewicza nowa podkomisja ma spotkać się z rodzinami ofiar, a następnie przedstawić na konferencji prasowej nowe dowody ws. katastrofy, w tym nieznane wcześniej nagrania załogi tupolewa.
dmc
Fot. Flickrr/Piotr Drabik/CC BY 2.0
Super Express