Zamiar odbudowania Świątyni Jerozolimskiej przyświeca pewnej frakcji w Izraelu już od wielu lat. Problem w tym, że w miejscu niegdysiejszej świątyni znajduje się meczet zwany Kopułą na Skale – trzecie najświętsze miejsce dla muzułmanów, którzy twierdzą, że stąd właśnie Mahomet wstąpił do nieba. W związku z tym, owa żydowska frakcja, chcąc rozpocząć jakąkolwiek budowę, musiałaby najpierw przejąć meczet od muzułmanów.
Lisicki i Cejrowski komentują
W najnowszym odcinku programu "Antysystem" m.in. o tym rozmawiają Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski. – Kilka czerwonych jałówek zostało sprowadzonych do Izraela, a zdaniem Instytutu Trzeciej Świątyni, który skupia ortodoksyjnych rabinów, pewnego odłamu żydowskiego mesjanizmu, jest ona konieczna, bo z niej będzie można dzięki niej odtworzyć świątynię żydowską, która została zburzona w 70 r. po Chrystusie. Problem w tym, że aby powstała trzecia świątynia, to musiałaby powstać w miejscu, w którym znajdują się resztki po pierwszej i drugiej świątyni, czyli tam, gdzie obecnie znajduje się meczet Omara – wskazywał Paweł Lisicki.
– W czym problem? Te stare fundamenty w niczym nie przeszkadzają, bo na nich ma powstać trzecia świątynia i według niektórych doniesień ma być wtedy koniec świata – mówił Wojciech Cejrowski. – Problem w tym, że nie wszyscy chcą, by doszło do końca świata, a po drugie, że ta świątynia powstałaby w miejscu meczetu, który muzułmanie uznają za swój i bez wojny nie zamierzają go oddać – tłumaczył red. naczelny "Do Rzeczy".
– W momencie, w którym będziemy się zbliżać do końca świata, to mogą powstać różne porozumienia. Akurat to miejsce łączy starotestamentowo różne religie, bo tam był ten kamień, co Abraham miał Izaaka dać w ofierze. W związku z tym, to miejsce święte dla obu religii. Może też wkroczyć Pan Bóg – wskazuje Cejrowski.
Zwiastun 72. odc. programu "Antysystem". Całość dostępna dla naszych Subskrybentów.