W środę kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta spotkał się z mieszkańcami Grodziska Mazowieckiego. Rafał Trzaskowski przekonywał, że Polska jest wiarygodnym i ważnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych, ponieważ odgrywa "rolę przywódczą, rolę lidera, rolę wpływową w Unii Europejskiej".
– I to jest dzisiaj kluczowe, żeby pamiętać, że nie tylko sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, choć on jest podstawowy i pierwszorzędny, ale również silna pozycja w Unii Europejskiej i zbliżanie Stanów Zjednoczonych do Unii Europejskiej – powiedział prezydent Warszawy.
– Nasz wpływ na to, co w Unii Europejskiej się dzieje, to bardzo istotne […] tylko przez to właśnie jesteśmy interesującym partnerem dla Amerykanów, jeżeli jesteśmy w stanie im pokazać, że mamy wpływy w całej Europie. A ten rząd ma wpływy w Europie i ważne, żeby Prezydent Rzeczpospolitej też był wpływowym politykiem europejskim – kontynuował.
Polska liderem obronności
Trzaskowski mówił dalej, że w Europie szacunek budzi polska polityka obronna oraz poziom wydatków na zbrojenia. Jak stwierdził, "wszyscy, czy to Francuzi, czy to Niemcy, czy to Brytyjczycy […] czy Hiszpanie, czy Włosi, czy państwa skandynawskie, oni wszyscy w momencie, kiedy zaczyna się rozmowa o europejskiej obronie, zaczynają od Polski".
– Mówią: musimy postępować tak jak Polska, to Polska miała rację, to Polska miała rację w sprawie Rosji. To Polska miała rację w sprawie wspierania suwerennych państw, które znajdują się pomiędzy Europą, Unią Europejską a Rosją. To Polska miała rację, jeżeli chodzi o niezależność energetyczną – stwierdził.
– Tylko przez to właśnie jesteśmy interesującym partnerem dla Amerykanów, jeżeli jesteśmy w stanie im pokazać, że mamy wpływy w całej Europie. A ten rząd ma wpływy w Europie i ważne, żeby Prezydent Rzeczpospolitej też był wpływowym politykiem europejskim – dodał.
Czytaj też:
"Prezydent-petarda". Zaskakujące słowa HołowniCzytaj też:
Nawrocki pewny udziału w II turze. "Pokonam Trzaskowskiego"