Zagadnienie pojawiło się na forum Unii Europejskiej już kilka lat temu. Państwa członkowskie zaczęły je omawiać w 2018 roku i wówczas wydawało się, że nastąpi przełom. Zanim jednak zapadły konkretne decyzje, nadeszła pandemia, co spowodowało, że sprawa zeszła na dalszy plan. Kraje nie były w stanie osiągnąć porozumienia co do tego, która strefa czasowa powinna zostać obowiązująca. Przez dłuższy czas dokumenty nie posuwały się do przodu, co skłoniło do pomysłu usunięcia tematu z planów Komisji Europejskiej na bieżący rok.
Polskie starania o likwidacje zmiany czasu
Zdaniem komentatorów obecnie pojawia się szansa na przełamanie impasu w tej sprawie. Polska, pełniąc rolę przewodniczącej Rady Unii Europejskiej, ponownie wraca do tej kwestii. Dowodem na to mogą być rozmowy, które miały miejsce podczas niedawnego spotkania Kolegium Komisarzy z Radą Ministrów w Gdańsku. Ministerstwo Rozwoju i Technologii w przesłanym do redakcji tvn24.pl komunikacie, poinformowało, że minister Krzysztof Paszyk przekonał unijnego komisarza ds. zrównoważonego transportu i turystyki, Apostolosa Tzitzikostasa, do kontynuowania prac nad tą sprawą w ramach programu na 2025 rok.
Resort wskazuje na możliwość "nadania nowego impulsu w negocjacjach dotyczących rezygnacji z sezonowej zmiany czasu" i zapowiada, że będzie kontynuował działania mające na celu przełamanie dotychczasowego impasu.
Zmiany nie nastąpią od razu
Choć nie ma jeszcze pewności, w jakim kierunku potoczą się nowe prace nad likwidacją zmiany czasu, jedno jest pewne: zegarki nadal będziemy przestawiać co najmniej kilka razy. Rozporządzenie określające daty kolejnych zmian obejmuje te wiosenne i jesienne w latach 2025 i 2026. Jeśli uda się osiągnąć kompromis, istnieje szansa, że procedura zostanie zakończona w 2027 roku
Na razie jednak kraje Europy przygotowują się do nadchodzącej zmiany, która nastąpi, gdy wejdziemy w czas letni. Zmiana odbędzie się w nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca 2025 roku. O godzinie 2:00 wskazówki zegarów zostaną przesunięte o godzinę do przodu, na 3:00, co oznacza, że będziemy spać o godzinę krócej.
Czytaj też:
Co dalej z ustawą wiatrakową i ETS2? Minister ujawnia kulisyCzytaj też:
Karol Nawrocki o rezolucji PE i Białej Księdze UE