– To jest dowód, że można wygrać jesienne wybory. Wszyscy musimy być Arłukowiczami. Nie spać, jeździć, rozmawiać, rozmawiać, od najmniejszej miejscowości – stwierdził Tomasz Siemoniak na antenie Polsat News, nawiązując do dobrego wyniku Bartosza Arłukowicza. Były minister zdrowia zdobyła mandat europosła z list Koalicji Europejskiej w okręgu nr 13, zdobywając prawie 240 tys. głosów.
– Dzisiaj mieliśmy spotkanie szefów regionów. Z tej analizy wynika, że była zbyt mała mobilizacja w kluczowych miejscach - na zachodzie Polski i w dużych miastach. I nadzwyczajna mobilizacja w mniejszych miejscowościach. Trzeba się przyjrzeć, dlaczego w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców i na wsi tak gremialnie, inaczej niż w poprzednich wyborach, mieszkańcy poszli głosować – powiedział Siemoniak.
Odnosząc się do niskiej frekwencji wśród najmłodszych uprawnionych do głosowania, Siemoniak stwierdził, że "to pokolenie jest pokoleniem konkretu". – Ich najbardziej interesują warunki życia. Praca, płaca, żłobek. Jeśli ich przyciągać do polityki, to trzeba o takich rzeczach mówić – dodał. Jego zdaniem, Platforma Obywatelska ma jednak dla takich ludzi "program wyższa płaca".
Czytaj też:
Nowe informacja ws. Bieniuka. We krwi modelki oskarżającej go o gwałt wykryto narkotykiCzytaj też:
Zdjęcie z antyrządowych protestów wybrane "Ikoną 30-lecia"