Kobieta zgłosiła na policji, że Bieniuk miał uprawiać z nią seks mimo wyraźnych protestów. 29-latka twierdzi, że Jarosław związał ją i podał tabletkę gwałtu. Z kolei były piłkarz zapewniał, że to był jedynie magnez i nie dopuścił się gwałtu.
Modelkę badano pod kątem substancji toksykologicznych. Według informacji trójmiesjkiej "Gazety Wyborczej" w raporcie biegłych wskazani, że Sylwia Sz. miała we krwi kokainę. Nie wykryto natomiast związków wchodzących w skład tabletki gwałtu ani magnezu, który rzekomo podał jej Bieniuk. Wyniki badań toksykologicznych byłego piłkarza nie są jeszcze znane.
Czytaj też:
Tesco zamyka kolejne sklepy na terenie PolskiCzytaj też:
IKEA świętuje Miesiąc Dumy LGBTQ. Powstała specjalna torba
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
