– Mamy poczucie, że musimy zwyciężyć. Atutem Polaków jest własne boisko. Nasza drużyna cały czas chce się rozwijać i będziemy maksymalnie zaangażowani – mówił Bibras Natcho, kapitan reprezentacji Izraela na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Polską. Spotkanie odbędzie się w ramach eliminacji do mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2020 roku. Piłkarze reprezentujący Izrael zwiedzili Warszawę, w tym Pomnik Bohaterów Getta. – To był jeden z najbardziej wzruszających momentów podczas naszego pobytu w Polsce. Pochodzę z rodziny, która wie, co to zagłada. Jesteśmy świadomi przeszłości i będziemy starali się wygrać to spotkanie – stwierdził Natcho przed meczem.
Słowa o holokauście wywołały burzę. Ich wydźwięk wpisał wydarzenie sportowe w trudne w ostatnich miesiącach relacje polsko-izraelskie. Spór jest podsycany przez kolejne wypowiedzi izraelskich polityków, którzy oskarżają Polskę o współodpowiedzialność za holokaust.
Wypowiedź Bibrasa Natcho ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski określił mianem "głupawego mieszania sportu z polityką". "Jak #Izrael chcą się odegrać za Holokaust, to niech wygrają z Niemcami. Także z Amerykanami, którzy wiedzieli o zagładzie Żydów i nic nie zrobili. Nawet nie zbombardowali krematoriów i torów do KL Auschwitz" – pisze kapłan na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Kapitan reprezentacji Izraela o meczu z Polską: Moja rodzina wie, co to zagłada. Postaramy się wygraćCzytaj też:
Dlaczego Rabiej nie wziął udziału w Marszu dla Życia? "Jestem za życiem i cenię życie, ale..."