Bierzyński udzielił wywiadu "Kulturze Liberalnej". Wypowiedział się m.in. na temat flagowego programu rządu, czyli 500 plus. Skrytykował politykę socjalną PiS, nazywając ją "korupcją polityczną".
– Skończy się kryzysem gospodarczym i totalną zapaścią. Musi się tak skończyć. I wszyscy ekonomiści to mówią. To jest tylko kwestia czasu. Nie da się rozdawać wszystkim obywatelom pieniędzy, no chyba że jest się Arabią Saudyjską i ma się złoża ropy. Poza tym, to nie jest żadna polityka, ona niczego nie rozwiązuje – ocenił doradca Wiosny.
Jego zdaniem opozycja musi "poczekać, aż system polityczny doprowadzi do kryzysu". – My musimy poczekać, a PiS musi przegrać samo ze sobą. Musimy przejść przez kryzys grecki, głęboki, gigantyczne bezrobocie, nędzę, brak środków na wypłaty społeczne i emerytury – oświadczył.
Pytany, czy dopiero wtedy opozycja powinna przejąć władzę, Bierzyński odparł: – A kiedy wcześniej? Inaczej ten granat wybuchnie nam w rękach.
– Musimy przejść kryzys, a ja wolę, żeby to oni (PiS – red.) rządzili w momencie kryzysu. To będzie trudny czas, będzie trwał pięć lat, cofniemy się w rozwoju o dziesięć, ale przeżyjemy. Jeśli opozycja weźmie władzę i utopimy się w kryzysie, to nie wiem, czy demokracja to przeżyje – prognozuje współpracownik Roberta Biedronia.
Czytaj też:
Ogromna przewaga PiS, ale to PO zyskała najwięcej