Spotkanie było rozgrywane w sobotę, w Paryżu, w ramach 5. kolejki fazy grupowej eliminacji do Euro 2020. Kamery uchwyciły reakcję piłkarzy i kibiców Albanii, gdy z głośników popłynął błędnie puszczony hymn Andory.
Jak donoszą media, pomyłka rozsierdziła kibiców, sportowców i trenera albańskiej reprezentacji. Drużyna zagroziła, że zrezygnuje z gry i opuści stadion, jeśli nie usłyszy przeprosin. Kibice również byli wyraźnie wzburzeni. Edoardo Reja, trener piłkarzy był uspokajany przez francuskiego selekcjonera Didera Deschamps. – Przeprosiłem zawodników i trenera – powiedział później Deschamps na pomeczowym briefingu.
Ostatecznie albańscy piłkarze weszli na środek boiska, by tym razem wysłuchać swojego hymnu. Spiker poprosił kibiców o uszanowanie hymnu, po czym przeprosił kibiców i zawodników... Armenii. Chwilę później zorientował się, że pomylił państwa i wytłumaczył, że chodziło mu o reprezentację Albanii.
Francuzi pokonali Albańczyków 4:1. We wtorek zagrają z Andorą.
Czytaj też:
Wyjątkowe życzenia dla Roberta Lewandowskiego. Zdjęcia sportowca hitem internetu