W czwartek na antenie radia RMF FM Zybertowicz został zapytany, czy jeśli chodzi o wynik jesiennych wyborów, wszystko jest już przesądzone. – Nie jest jasne, bo żyjemy w czasach zamętu i dezinformacji – odpowiedział profesor.
– Myślę, że wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość, natomiast po pierwsze nie wiemy, czy uzyska zdolność do sprawnego, niekoalicyjnego rządzenia, a po drugie trzeba się liczyć, że - ponieważ żyjemy w epoce fake newsów - podjęte będą jakieś próby, żeby wstrząsnąć opinią publiczną – mówił Zybertowicz.
Pytany o manewr z Małgorzatą Kidawą-Błońską, którą Grzegorz Schetyna wyznaczył jako kandydatkę Koalicji Obywatelskiej na premiera, prezydencki doradca ocenił, że ten ruchu wykonano za późno.
– Nie widzę negatywów tego pomysłu, ale on byłby skuteczny, gdyby to było co najmniej pół roku wcześniej. Bo trzeba jakby wejść w buty lidera – tłumaczył Zybertowicz.
Profesor powiedział również, że nie podoba mu się język, którego wobec LGBT użył prof. Aleksander Nalaskowski. To wykładowca UMK w Toruniu, który za ostry felieton o marszach równości zamieszczony w tygodniku "Sieci", został zawieszony przez uczelnię.
Czytaj też:
Platforma Obywatelska zamówiła sondaż. Różnica jest zaskakująca