Z ponad półgodzinnym opóźnieniem, ok. godz. 17.35, rozpoczęło się posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na którym omawiany był projekt obywatelski ustawy aborcyjnej. Przewodniczący komisji musiał zarządzić zmianę sali ze względu na zbyt dużą liczbę osób zainteresowanych posiedzeniem. Po burzliwej wymianie zdań między posłami i kwestionowaniem legalności dzisiejszych obrad, ostatecznie zdecydowano o negatywnym zaopiniowaniu projektu całkowicie zakazującego aborcji. Wniosek zgłosił poseł PiS Witold Czarnecki.
Awantura na komisji
Przed posiedzeniem komisji odbyła się awantura, ponieważ liczna grupa posłów domagała się dopuszczenia przedstawicieli organizacji pozarządowych do udziału w obradach. Przewodniczący przychylił się do apeli i poprosił straż marszałkowską o wpuszczenie czekających pod Sejmem osób.
Nieregulaminowy tryb?
Posłowie opozycji domagali się, aby przełożyć termin posiedzenia do 11 stycznia, zarzucając przewodniczącemu, że zostało ono zwołane w nieregulaminowym trybie. Pretensje dotyczyły głównie tego, że posiedzenie komisji sprawiedliwości odbywa się w tym samym czasie, co pierwsze czytanie Ustawy o statusie sędziów TK.
mp
fot. zrzut z TVP Info