Za moich czasów w szkole nie tylko ostrzegano przed chorobami wenerycznymi, lecz także sporo mówiono o odpowiedzialności w kontaktach z płcią przeciwną, o konieczności łączenia seksu z miłością. O wadze uczucia.
Nawet w komunizmie nie próbowano uczyć nas o dowolnym wyborze płci czy pozycji, o wynaturzonych modelach rodzin i sprowadzeniu wszystkich problemów świata do radosnego orgazmu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.