Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował w niedzielnym oświadczeniu o śmierci przywódcy tzw. Państwa Islamskiego (ISIS). Abu Bakr al-Bagdadi zginął podczas operacji w Idlibie – północno-zachodniej prowincji Syrii. Terrorysta miał zdetonować kamizelkę samobójczą, w tracie nalotu amerykańskich sił zbrojnych. – Wczorajsza noc była wspaniała dla USA i dla całego świata – mówił wówczas przywódca Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślał, akcja amerykańskich żołnierzy została bardzo dobrze zaplanowana. W operacji uczestniczyło m.in. osiem śmigłowców. Według Trumpa, al-Bagdadi umarł jak "pies" i "tchórz".
Informację o śmierci Abu Bakra al-Bagdadiego potwierdziło dziś tzw. Państwo Islamskie. Organizacja terrorystyczna wskazała też jego następcę – został nim Ibrahim al-Kuraiszi.
Dzihadyści potwierdzili też, że zginął rzecznik al-Bagdadiego Abu al-Hasan al-Muhadżir.
Czytaj też:
"Zginął jak pies". Co Amerykanie zrobią z ciałem przywódcy ISIS?