Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Trafi tam 53 deputowanych z Polski. Ich kadencja potrwa pięć lat.
Media donoszą o kształcie list KO. "Łukasz Kohut ma wystartować z 3. miejsca w okręgu śląskim. Pięć lat temu europoseł zdobył mandat ze Śląska, startując jako lider listy Wiosny Roberta Biedronia. Teraz jednak jest w konflikcie z władzami Nowej Lewicy" – podał Onet.
W ubiegłym tygodniu śląski zarząd Nowej Lewicy zarekomendował na "jedynkę" ze Śląska właśnie Łukasza Kohuta, ale kierownictwo partii miało zdecydować, że "jedynkę" Lewicy w tym okręgu wskaże partia Razem. To oznaczałoby, że polityk prawdopodobnie nie miałby szans na reelekcję. "Europoseł przed laty już współpracował z Koalicją Obywatelską. W 2018 r. miał startować z list KO do sejmiku śląskiego z ramienia Nowoczesnej, jednak ostatecznie ugrupowanie postawiło na Wojciecha Kałużę, który później przeszedł do PiS" – opisuje serwis. Liderem listy KO na Śląsku ma być minister aktywów państwowych Borys Budka.
Listy do PE. Szykuje się trzęsienie ziemi w rządzie
To nie koniec niespodzianek. Zgodnie z informacjami portalu Onet, zarząd PO miał zebrać się dziś o godz. 8.30, aby ustalić kształt list do PE. Z kolei o godz. 14 listy kandydatów ma formalnie zatwierdzić Rada Krajowa partii.
"Z kilku źródeł w obozie władzy dowiedzieliśmy się, że poważnie brany pod uwagę jest wariant startu do Parlamentu Europejskiego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Nasze źródła twierdzą, że polityk mógłby być 'jedynką' w Warszawie" – czytamy. – To może być trzęsienie ziemi– wskazuje jeden z informatorów. Kierwiński to bardzo ważna postać w PO, nadzorująca struktury partii.
Zarząd PO zebrał się o godz. 8.30. O godz. 14 listy kandydatów ubiegających się o mandat w PE ma formalnie zatwierdzić Rada Krajowa partii.
Czytaj też:
Lewica dopina listy do PE. Śmiszek: Jestem żołnierzemCzytaj też:
Morawiecki do rządu: Weźcie się wreszcie o roboty