- Donald Trump wygrał tyle, że pogłoski o jego politycznej śmierci okazał się przedwczesne - podkreślił w poranku Polskiego Radia 24 dziennikarz.
Przybylski tłumaczył, że w porównaniu do poprzedniej debaty oraz biorąc pod uwagę kontrowersje jakie w ostatnich dniach pojawiły się wokół jego osoby, tym razem Trump "wypadł dużo lepiej" niż podczas wrześniowego spotkania. - Bronił się tylko na początku, potem przeszedł do atakowania. Wypunktował Clinton, pokazał ją jako kłamczuchę - tłumaczył Przybylski, podkreślając duże znaczenie fragmentu rozmowy, w którym Trump stwierdził, że jego kontrkandydatka powinna siedzieć w więzieniu.
- Wchodził do studia jako człowiek, który mógł być skazany na klęskę, od którego odwróciła się cześć Republikanów, a wyszedł jako kandydat na prezydenta - dodał dziennikarz.
Przybylski podkreślił też, że miliarder prawdopodobnie jest "niedoszacowany" w sondażach. - Łatwiej jest popierać Hillary Clinton i część wyborców pytana może wskazywać na nią, ale głosować będzie na Trumpa - tłumaczył.
- To była ostra debata jak na realia amerykańskie - stwierdził Przybylski, dodając, że szczególnie widoczne było podkreślanie osobistych aspektów życia kandydatów. Dziennikarz wspomniał m.in. o bardzo mocnym zagraniu Trumpa jeszcze przed rozpoczęciem debaty, kiedy polityk pojawił się na konferencji prasowej z kilkoma kobietami, które oskarżały męża Hillary Clinton o molestowanie seksualne.
zm/Polskie Radio 24/Dorzeczy.pl