Tymczasem w rzeczywistości alternatywnej Perfekcyjna Małgorzata Rozenek-Majdan namawia swego męża, niegdyś poważnego bramkarza reprezentacji, dziś męża swojej żony celebrytki, na laser, który „odmłodzi mu skórę”.
Niestety, Radzio broni się, jak może, o czym Małgorzata opowiedziała w rozmowie z „Faktem”.
– Już dwa razy go umawiałam, ale za każdym razem mu coś wypadało – skarży się na męża. Rozenek chwali się jednak, że Radzio i bez tego dobrze wygląda, bo ma dobre geny.
– On nie lubi takich zabiegów. Wbrew pozorom nie jest osobą, która korzysta z medycyny estetycznej. A szkoda... Będę ze wszystkich sił próbowała go na ten laser wysłać, bo to superrzecz – zapowiada Małgorzata. Chyba trzeba na szybko jakieś kółko wsparcia zorganizować. A na razie – nie daj się, Majdanie!
Czytaj też:
Małgorzata Rozenek: Trochę się władza przestraszyła
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.