Szef Sojuszu udzielił wywiadu grupie polskich i zagranicznych dziennikarzy w związku ze szczytem NATO w Londynie. Stoltenberg zapewnił, że artykuł 5, mówiący o wzajemnej obronie, nadal obowiązuje.
– Poprzez obecność sił NATO w Polsce i krajach bałtyckich wysyłamy Rosji bardzo silny sygnał: jak nastąpi atak na Polskę czy kraje bałtyckie, to odpowie cały Sojusz. W ten sposób zapobiegamy atakom, to jest cel NATO – powiedział "Rzeczpospolitej" Stoltenberg.
Pytany o doniesienia, według których Turcja chce zablokować plany obrony Polski i państw bałtyckich, dopóki NATO nie pomoże jej w walce z milicją kurdyjską i nie uzna YPG za organizację terrorystyczną, szef Sojuszu odparł, że plany obrony naszego regionu są.
– Mamy nie tylko plany, ale zdolności bojowe, i to większe niż kiedykolwiek. I mamy tam żołnierzy, i mamy siły szybkiego reagowania. I planujemy kolejne decyzje o podniesieniu naszej gotowości bojowej w tym kontekście w Londynie – zapowiedział Stoltenberg.
Jak dodał, chodzi nie tylko o więcej sił, ale też możliwości ich szybkiego przerzucenia w ten region. – To wszystko, co mogę powiedzieć – stwierdził sekretarz generalny NATO.
Czytaj też:
Reuters: Turcja blokuje plan obrony Polski przez NATO