– Męża czy żony nie da się zamówić na Allegro. Trzeba ich wymodlić – mówi założycielka wspólnoty dla katolików poszukujących małżonka
Wizerunkiem Matki Bożej i napisem „Ave Maria” na fasadzie zwraca moją uwagę, kiedy pukam do drzwi bielonego budynku w cieniu jasnogórskiego klasztoru. Młodzi ludzie grabią liście w ogrodzie, kręcą się po domu. Małżeństwo chodzi krok w krok za dwuletnim Jankiem ciekawsko rozglądającym się w salonie. Ktoś robi herbatę, ktoś wpada z bukietem róż dla gospodyni. – Trochę tu zamieszania, bo wieczorem mamy imprezę – tłumaczy, witając mnie w swoim domu Maria Emanuel Dziemian.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.