W amerykańskich miastach trwają rozruchy wywołane zabójstwem George'a Floyda. Afroamerykanin zmarł po interwencji policji. Udział w aktach przemocy w czasie demonstracji członkowie i zwolennicy administracji oskarżają bojówki Antify. Prezydent USA Donald Trump ogłosił wczoraj, że zamierza uznać skrajnie lewicowy ruch za organizację terrorystyczną. Informację tę przekazał za pośrednictwem Twittera.
Dziś w nocy pod Białym Domem doszło do rozruchów. Protestujący zniszczyli m.in. pomnik Tadeusza Kościuszki znajdujący się w pobliżu Białego Domu. Monument został zamalowany antyprezydenckimi napisami.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych były minister w rządzie Donalda Tuska Bartłomiej Sienkiewicz. Polityk wyraził opinię, że "oburzenie na napisy na cokole T. Kościuszki w Waszyngtonie - to raczej dowód indolencji". "Wystarczy choć trochę poczytać - Kościuszko sam by pewnie zachęcał do wykorzystania swojego pomnika do walki z rasizmem" – dodał poseł KO.
twitterCzytaj też:
Rada adwokacka pisze do rzecznika dyscyplinarnego. Chodzi o GiertychaCzytaj też:
Zapytano Terleckiego o syna Gowina. Szokująca odpowiedź