Rzecznik rządu pytany był o możliwość zniesienia zakazu wychodzenia dzieci i młodzieży w określonych godzinach, bez opiekuna.
"Dzieci już od wielu tygodni nie chodzą do szkoły, są zmęczone, odcięte od rówieśników, spędzają całe dnie na zajęciach online wpatrzone w ekrany komputerów. Zarówno dzieci, jak i ich rodzice z nadzieją czekali na to, iż wraz z nadejściem zimowych ferii zniesione lub zawieszone zostaną obostrzenia uniemożliwiające dzieciom w dni powszednie wychodzenie z domu bez opieki opiekunów do godziny 16:00" – brzmi fragment pisma Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, pod którym trwa internetowa zbiórka podpisów.
– Jak za kilka dni będziemy widzieć, jak wygląda sytuacja po okresie świątecznym, to w sposób odpowiedzialny będzie można powiedzieć, czy to jest różnica, jeżeli zacznie się przemieszczać kilka milionów obywateli dodatkowo, spotykać między sobą i potencjalnie zarażać. Wtedy będzie można ocenić, czy służba zdrowia jest na tyle wydolna po okresie świątecznym pod kątem pomocy osobom, które się zaraziły i wtedy będzie można podjąć decyzję – mówił Müller.
Pytany, czy jeśli statystyki zakażeń koronawirusem będą wyglądały dobrze, jest szansa na zniesienie zakazu w czasie ferii, odpowiedział, że "takiej decyzji nie wyklucza, aczkolwiek nie jest optymistą, jeżeli chodzi o modyfikowanie ograniczeń do 17 stycznia".
Zakaz czy apel?
Müller pytany był również o zakaz przemieszczania się w sylwestra i niejednoznaczne wypowiedzi na ten temat. – Jest to obowiązujący przepis prawa. Tak jak pan widział w Dzienniku Ustaw obowiązuje ograniczenie w przemieszczaniu się poza określonymi celami od godz. 19:00 do godz. 6:00. To jest obowiązujący przepis prawa – mówił.
Czytaj też:
"Cichy" brak tlenu we krwi pacjentów z COVID-19. Niepokojąca teoria badaczyCzytaj też:
"Przed chwileczką sprawdzałem". Karczewski po szczepieniuCzytaj też:
Informacje z Wuhan nie były prawdziwe. Badanie wykazało, jak było naprawdę