Prowadząca wtorkową audycję "Gość Radia Zet" Beata Lubecka odczytała politykowi pytanie od słuchacza, które brzmiało: "Czy pan minister zmuszałby swoją córkę, żeby urodziła dziecko z wadami letalnymi?".
– Nie, to jest pytanie poniżej pasa. Uważam, że takich pytań w ogóle nie należy zadawać i na takie pytanie po prostu nie będę odpowiadał – stwierdził Sellin.
Wady letalne (łac. letalis) to ciężkie zaburzenia rozwojowe, które pośrednio lub bezpośrednio prowadzą do śmierci płodu lub noworodka.
Czytaj też:
Sośnierz: Niepotrzebnie ruszaliśmy tzw. kompromis aborcyjny
Protesty po wyroku TK ws. aborcji
Pytanie, które padło na antenie Radia Zet, jest związane z publikacją uzasadnienia do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. 22 października 2020 roku TK uznał, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. 27 stycznia wyrok został opublikowany w Dzienniku Ustaw.
Po publikacji uzasadnienia do wyroku TK na ulice wielu polskich miast wróciły protesty organizowane w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, którego liderką jest Marta Lempart.
Czytaj też:
Redakcja "Wysokich Obcasów Extra" przeprasza. Chodzi o Strajk Kobiet